Z coraz większym niedowierzaniem przyznajemy, że czasy, kiedy z niemal stuprocentową pewnością byliśmy w stanie określić pogodę w każdej z poszczególnych pór roku, odchodzą do lamusa. Wskutek wielu czynników, w tym niepohamowanego globalnego ocieplenia, mamy do czynienia z nieprawdopodobnymi anomaliami pogodowymi, jak burze w styczniu, obfite deszcze, huragany, powodzie i susze.
Wielu rolników popełnia duży błąd, ubezpieczając swoje majątki i nie biorąc pod uwagę pogody. Chcąc zaoszczędzić, albo nie przemyślawszy sprawy do końca, wybierają wyłącznie ubezpieczenia obowiązkowe dla rolników, ubezpieczając tylko budynki gospodarcze oraz wykupując obowiązkowe OC. Rzadko kiedy ubezpieczają dodatkowo maszyny, środki obrotowe, czy ruchomości domowe.
Niestety wielu pożałowało już swojej decyzji. Wystarczy jeden dzień bardzo ulewnego deszczu, by wystąpiły lokalne, acz poważne podtopienia. Woda niszczy nie tylko uprawy, ale zalewa piwnice, a nawet piętra budynków gospodarczych i mieszkalnych, uszkadza maszyny i narzędzia. Ostatnie przypadki powodzi pokazały nam, że potrafi ona występować o każdej porze roku – zarówno wiosną, kiedy deszcz wzmaga topniejący śnieg i podniesiony poziom wód, ale także latem, gdy po słonecznym upalnym dniu nagle przychodzi ulewny deszcz. Co więcej – powodzie nie dotyczą już tylko terenów, które naturalnie są na nie narażone, jak tereny w pobliżach rzek, ale już także centrów miast. Ubezpieczenie rolnicze przewiduje polisę na wypadek powodzi, która chroni zarówno nieruchomości, ruchomości, jak i np. plony.
Powodzie wywołane są często przez burze, a te z kolei intensywnie występują w naszym kraju od maja do sierpnia. Szczególnie po bardzo, ekstremalnie wręcz upalnych dniach (które to z kolei mogą powodować suszę, na wypadek której rolnik także może się ubezpieczyć). Burze to oprócz zalania także ryzyko pożaru, spowodowanego uderzeniem pioruna, czy ryzyko zniszczenia plonów. Burzom towarzyszyć może także silny wiatr, a często także grad. Może on niszczyć nie tylko karoserię samochodów czy maszyn rolniczych, ale także dachy i elewacje budynków oraz wybijać szyby.
Halny, przy występujących okresowo w Polsce orkanach i huraganach, to już niemal wicherek. Duże różnice temperatur i ciśnień przywołują do Polski wichury, z jakimi wcześniej nie mieliśmy do czynienia. Potrafią one dosłownie zmieść całą miejscowość z ziemi, czego niestety byliśmy kilkakrotnie świadkami. Na szczęście występują one raczej sporadycznie, częściej jednak mamy do czynienia z wiatrem, który niszczy plony. I nie dajmy się zwieść wyobrażeniom, że występują one wyłącznie latem, bo mogą przywiać także jesienią i zniszczyć np. kukurydzę na polach.
Warto wziąć to pod uwagę i wykupując ubezpieczenie rolnicze wybrać również opcję ubezpieczenia od skutków silnych wiatrów, powodzi, gradu, burzy i innych anomalii pogodowych. W Hucie Ubezpieczeń dopasujemy najkorzystniejszą polisę rolniczą, uwzględniającą także opcje ubezpieczenia od skutków pogody.